Kiedyś przyszła do mnie Monika.
Była upartą dziewczyną, która nie poddawała się w dążeniu do celu.
Matura z matematyki była dla niej ogromnym wyzwaniem - nie zdała jej już 9 razy.
Miała ostatnią szansę. Dziesiąty raz.
Monika miała już 24 lata, wyszła za mąż, była w ciąży, ale wciąż pragnęła zdać egzamin.
Wiedziała, że jak nie teraz to już nigdy.
Matura była kluczem do awansu w pracy, na który bardzo liczyła.
Kiedy Monika przyszła do mnie, wiedziała, że mogę jej pomóc.
Miałam bardzo dobrą opinię jako skuteczna korepetytorka.
Najciekawsze jest to, że Monika przyszła do mnie zaledwie dwa tygodnie przed poprawką.
Do samego końca wierzyła, że przygotuje się sama.
Jednak w pewnym momencie poddała się, nie chciała już ryzykować. Bała się.
Spotkałyśmy się sześć razy, każda sesja trwała 1,5 godziny.
Skupiłyśmy się tylko na konkretnych zadaniach, kluczowych dla zdania matury.
Monika była bardzo zdeterminowana, pomimo swoich dużych braków.
W dniu egzaminu czuła się pewniej niż kiedykolwiek wcześniej.
I udało się - Monika zdała maturę poprawkową z matematyki, uzyskując dokładnie i aż 42%.
To było dla niej ogromne osiągnięcie i otworzyło drzwi do awansu i zmian w życiu.
Monika udowodniła, że nigdy nie należy się poddawać i warto korzystać z cudzego doświadczenia.